Gdy mój schorowany współlokator został poinstruowany przez lekarza, żeby utrzymywał temperaturę, wkroczyłem pomóc.Wiedziałem, czego potrzebuje i nie bałem się tego zapewnić.Nasze intymne spotkanie w szpitalnym pokoju było niezapomniane.
Gdy mój schorowany współlokator został poinstruowany przez lekarza, żeby utrzymywał temperaturę, wkroczyłem pomóc.Wiedziałem, czego potrzebuje i nie bałem się tego zapewnić.Nasze intymne spotkanie w szpitalnym pokoju było niezapomniane.
Po nocnej rozmowie, mój współlokator znalazł się na dole i wyszedł, nie mogąc otrząsnąć się z choroby.Rozkazy lekarzy były jasne - brak chłodnego pocieszenia ze strony kogokolwiek.Zdeterminowany, by wykonać polecenie lekarza, wziąłem na siebie, by przywrócić mu zdrowie.Uzbrojony w termometr, wszedłem do jego pokoju, tylko po to, by znaleźć go w stanie rozebrania, z szybującą temperaturą ciała.Wziąłem termometr, delikatnie stawiając go na jego ciepłej skórze, mój wzrok zatrzymujący się na jego odsłoniętej formie.Widok go w tak wrażliwym stanie był upojny, rozpalając we mnie iskrę pożądania.Gdy cofnąłem termometr, znalazłem się przyciągnięty do jego męskości.Głębokim oddechem poddałem się swoim pierwotnym zapędom, biorąc go w dłoń.Akt był zaskoczeniem, ale takim, który doprowadził do intensywnego spotkania, testamentem na moc fizycznego dotyku w całej niewygodzie lekarzy wydał się niespodziewaną rutą, zamieniającą się w sensualne doznanie.
Bahasa Melayu | Português | עברית | Polski | Română | 汉语 | Русский | Français | Deutsch | Español | ह िन ्द ी | English | Türkçe | Svenska | Italiano | Bahasa Indonesia | Nederlands | Slovenščina | Slovenčina | Српски | Norsk | ภาษาไทย | 한국어 | 日本語 | Suomi | Dansk | Ελληνικά | Čeština | Magyar | Български | الع َر َب ِية.