Po odejściu naszych matek, razem z przyrodnią siostrą uległyśmy swoim pragnieniom. Jej soczyste krągłości i zapraszająca cipka przywołały mnie, prowadząc do dzikiego i namiętnego spotkania.
Po odejściu naszych matek, razem z przyrodnią siostrą uległyśmy swoim pragnieniom. Jej soczyste krągłości i zapraszająca cipka przywołały mnie, prowadząc do dzikiego i namiętnego spotkania.
W samym środku nieobecności naszych matek, przyrodnie rodzeństwo i ja znaleźliśmy się z nieodpartą chęcią.Myśl o powrocie naszych rodziców w każdej chwili tylko dodawała dreszczyku emocji.Moje przyrodnie braterstwo, oszałamiająca kolumbijska piękność o lubieżnych krągłościach, chętnie zwiedzało zakazany owoc.Z figlarnym uśmiechem rozpięła spodnie, odsłaniając jędrny, ponętny tyłek.Nie mogłem oprzeć się ponętowi, a pulsujący członek zanurzyłem w jej zapraszających głębinach.Jej jęki roznosiły się po domu, potęgując moje podniecenie.Delektowałem się każdą chwilą, wiedząc, że nasi rodzice mogą wejść w każdej sekundzie. Widok jej dużych, podskakujących cycków i widok mojego pokaźnego kutasa znikającego w jej mokrych fałdach to było zbyt wiele do oporu.Wziąłem ją od tyłu, rozkoszując się ciasnym dopasowaniem jej cipki wokół mnie.Gdy osiągnęliśmy szczyt, wyciągnąłem, wypełniając ją moim gorącym ładunkiem.Myśl o odkrywających nas rodzicach niemal nas przesłała przez krawędź.To było ryzykowne spotkanie, ale dreszczyk emocji czynił to tym bardziej podniecającym.
Bahasa Melayu | Português | עברית | Polski | Română | 汉语 | Русский | Français | Deutsch | Español | ह िन ्द ी | English | Türkçe | Svenska | Italiano | Bahasa Indonesia | Nederlands | Slovenščina | Slovenčina | Српски | Norsk | ภาษาไทย | 한국어 | 日本語 | Suomi | Dansk | Ελληνικά | Čeština | Magyar | Български | الع َر َب ِية.